Asfaltowanie w kilku prostych krokach
Komfortowe i sprawne poruszanie się po drogach byłoby niemożliwe bez solidnych nawierzchni bitumicznych, które potocznie większość z nas określa asfaltem. Sam asfalt to jednak zaledwie część tworzących nawierzchnię składników, finalnie znajdujących się na naszych drogach. Jak wygląda proces asfaltowania?
Przygotowanie podłoża
Pierwszym etapem, który przez wielu fachowców uważany jest za najważniejszy, jest przygotowanie gruntu. Najczęściej działanie to obejmuje usunięcie warstwy tzw. humusu (próchnicza, wierzchnia warstwa ziemi), ewentualnie skruszenie starej nawierzchni. W miarę możliwości, firmy dążą do maksymalnego wykorzystania tzw. materiału rodzimego, który już znajduje się na miejscu, dzięki czemu ogranicza się transport i jego szkodliwe oddziaływanie na środowisko.
Przygotowanie korpusu i profilu drogi
Po zagęszczeniu gruntu nadchodzi czas na nadanie drodze ostatecznego kształtu, który będzie widoczny po wylaniu warstwy asfaltu. Dla dodatkowego wzmocnienia gruntu, stosuje się także tzw. cement portlandzki, czyli sypki materiał otrzymywany dzięki zmieleniu cementowego klinkieru wraz z gipsem. Ulega on szybkiej krystalizacji, dlatego duże znaczenie ma szybkość wykonywania prac.
Wylanie warstw ścieralnych
Ostatnią fazą budowy drogi jest nałożenie warstwy ścieralnej, która zazwyczaj ma około 4 cm grubości. Na tym etapie zdecydowanie największą rolę odgrywa systematyczność oraz płynność prac, gdyż mieszanka asfaltowa w temperaturze około 160oC musi być dostarczana w ściśle określonych odstępach czasu, aby nie uległa zastygnięciu. Zazwyczaj firma ma na to dokładnie godzinę, dlatego tak dużą rolę dla powodzenia inwestycji ma doświadczenie budowlańców. Nawierzchnia asfaltowa, przy profesjonalnym przygotowaniu podłoża i właściwemu sposobowi nałożenia, jest w stanie przetrwać nawet 10-15 lat.
Asfaltowanie dróg wymaga przede wszystkim doświadczenia i właściwego obchodzenia się z mieszanką asfaltową, która w przypadku jakiegokolwiek opóźnienia prac może szybko zastygnąć, co finalnie doprowadziłoby do strat po stronie inwestora i przedłużenia robót drogowych.